piątek, 2 sierpnia 2019

Mówię co myślę. To źle ?


Czy mówienie o tym, co się myśli jest złe? Hmmm.. Mam swoje zdanie na wiele tematów i co?, mam się wstrzymywać z ich wyrażaniem, bo ktoś może to zinterpretować jako atak na niego? Nie! Nie robię tego i nie będę...

Wiecie jakie jest moje zdanie na niewłaściwe zrozumienie moich słów przez kogoś? Już mówię. Mam to gdzieś! Nie odpowiadam za to, co inni mają w głowach. To nie moja wina, że ktoś słyszy X, a rozumie jako X powiedziane przez siebie. Czyli wkłada w zdanie swój sposób myślenia i je interpretuje. Po czym interpretuje nie moje słowa, tylko własną interpretację. Mein Gott !!!

Z kolei w moich wypowiedziach staram się nigdy nie oceniać osoby. Skupiam się właśnie na tym, co mówi i odnoszę się tylko do wypowiedzi. Wypowiedź mogę ocenić, człowieka ? - oceny raczej unikam. Chyba, że znam "intensywnie" dość długo.

Przykład złej interpretacji 1. To, że mówię, że oczekuję zmian w polityce Kultury w Malborku, nie oznacza, że źle oceniam jakieś osoby.
Przykład 2. To, że mówię, że coś zaniedbano w urzędzie, nie oznacza, że nie lubię urzędnika! itd.

31 lipca odbyło się spotkanie na temat przyszłości kultury w Malborku pt. "Kultura w Malborku, Malbork w Kulturze". Przykro było słuchać retoryki jaką posługiwała się część osób. Na szczęście byli to ludzie, którzy w działaniach na rzecz kultury nie mogą wykazać się żadnymi sukcesami i, mam nadzieję, że na kolejnych spotkaniach już ich nie zobaczę. Uważają oni, że mimo braku wiedzy i praktyki, mogą się wypowiadać na temat kultury. Hmmm... Właściwie każdy może, jednak...  

Mówiąc o KULTURZE musimy pamiętać, żeby zachować kulturę osobistą.

Zdrowy rozsądek nie zaszkodzi. Osoby mające kłopot ze słuchaniem czy czytaniem ze zrozumieniem intencji mówiącego/piszącego, proszę o  zapoznanie się z tym wpisem. (są to zasady dyskusji na FB zamieszczone na mojej stronie Waldemar Klawiński - Obywatel) Polecam! Ja i wielu moich przyjaciół stosujemy się do tych zasad nie tylko na forach, przede wszystkim w życiu codziennym!

czwartek, 7 lipca 2016

Publiczny Rejstr Umów

Jakiś czas temu zwróciłem się do Burmistrza Miasta Malborka z zapytaniem, czy:

1. W Urzędzie Miasta Malborka funkcjonują rejestry / ewidencje / systemy komputerowe / systemy finansowo-księgowe zawierające informacje dotyczące zawieranych umów / zobowiązań / wydatków.
2. W Urzędzie jest wdrażany rejestr umów.
3. Urząd posiada elektronicznego Systemu Zarządzania Dokumentacją.

Przeczytasz o tym tu

Wczoraj dostałem odpowiedź. 3 x nie

Jako, że przepisy ustawy o finansach publicznych przesądzają w zasadzie o jawności gospodarki finansowej w sferze publicznej, napisałem wniosek o upublicznienie wszystkich umów, których stroną jest Miasto.


Zobacz wniosek

Mam nadzieję na szybką odpowiedź.

niedziela, 3 lipca 2016

Ankieta dla NGO

Na pierwszym spotkaniu Zespołu ( zobacz tu ) członkowie zgodzili się z moją sugestią, że przygotowując Program na 2017 rok należy być zorientowanym w zakresie potrzeb organizacji pozarządowych. To "historyczna chwila", bowiem do tej pory nie było prób takiego rozeznania. Miałem gotowy projekt takiej ankiety. Jest ona częścią dokumentu, który przygotowałem i przedstawiłem władzom miasta już w 2006 roku. (Ups..., to już 10 lat ! Można powiedzieć- jubileusz ;) "Zasady Współpracy pomiędzy samorządowymi władzami miasta Malborka a organizacjami pozarządowymi", bo tak się ten dokument nazywa, nie doczekały się nie tylko uchwalenia, ale nawet dyskusji. Cóż, to już historia. Z obecnymi władzami też o tym rozmawiałem. Zasady wzbudziły zainteresowanie i deklarowano rozpoczęcie prac nad tym dokumentem. Myślę, że wkrótce tak się stanie. 

Wracając do ankiety. Trochę ją poprawiłem i jest gotowa.

Oto ona

Plan jest taki, by do wszystkich organizacji wysłane zostało pismo z prośbą o wypełnienie ankiety. Myślę, że termin 1 miesiąca jest wystarczający. Powinniśmy skorzystać z bazy NGO, którą dysponuje MROP i Urząd Miasta. Jako, że nie wszystkie organizacje posługują się pocztą elektroniczną, do części z nich postaramy się dotrzeć, z pomocą UM, pocztą zwykłą. Zasugeruję też, by włączyć w powiadamianie organizacji Malborską Radę Sportu.  Jak wszystkim wiadomo organizacje sportowe nie angażują się zbytnio w działania dotyczące wszystkich NGO. Wiemy też, że środki przeznaczone przez samorząd na sport są nieporównywalne ze środkami np na kulturę. Może dlatego organizacje te stoją trochę z boku ? Myślę, że ankieta powinna dotrzeć również do organizacji sportowych, a skoro mają swoją Radę, to byłoby logiczne, by ona również włączyła się do tego działania.

Mamy też Centrum Organizacji Pozarządowych. Tak więc Urząd miasta, MROP, COP i Rada Sportu. Do tego prasa, w której zawiadomienie o ankiecie powinno się znaleźć. Powinniśmy dotrzeć do wszystkich. Teoretycznie.

Ankieta do pobrania w pdf oraz w word jest dostępna na stronie MROP

piątek, 1 lipca 2016

Jawność głosowań naszych radnych


Oto skan pisma, które, adresowanie do wszystkich naszych radnych, złożyłem na ręce Przewodniczącego Rady Miasta Malborka. Skan pisma wysłałem pocztą elektroniczną do wszystkich radnych. Dwóch radnych już odpisało popierając wniosek. Super ! Czekam na reakcję pozostałych ...

 

pismo w pdf



środa, 29 czerwca 2016

Program Współpracy Miasta Malborka z organizacjami pozarządowymi na 2017 rok

Rozpoczęły się prace nad przygotowaniem projektu Rocznego Programu Współpracy Miasta Malborka z organizacjami pozarządowymi na 2017 rok.
Burmistrz zarządzeniem powołał zespół, którego zadaniem jest przygotowanie projektu programu.

Dziś spotkaliśmy się pierwszy raz. 
Zespół się wybrał spośród siebie przewodniczących i sekretarza. Poniżej "funkcyjni":

Magdalena Adamska  - przewodnicząca
Beata Rychcik - zastępca
Waldemar Klawiński - sekretarz

Mimo początkowych wątpliwości ze strony zebranych,  przeszedł mój wniosek, by zanim zespół zacznie procedować, co ma nastąpić 4 sierpnia, rozesłane zostały do wszystkich organizacji z terenu miasta pisma, w których będziemy prosić o podanie obszarów, w których organizacje będą składały wnioski do Miasta w roku 2017 oraz ich przybliżone koszty. Myślę, że nie muszę tu tłumaczyć w jakim celu. Opiszę to zresztą dość obszernie w jednym z kolejnych postów.
 
Uważam, że nadszedł już w Malborku czas, by stworzyć dokument, który nie będzie kolejną kopią dokumentu z ubiegłych lat. Zadbam o to !

Będę dokumentował tu przebieg procesu powstawania Programu oraz inwencję i kreatywność  jej członków.

wtorek, 18 sierpnia 2015

Nie mam zamiaru stać z boku i przyglądać się naszej, moim zdaniem smutnej, rzeczywistości.

Większość Polaków deklaruje skrajną niechęć do polityków i nie wierzy w wymiar sprawiedliwości. Oglądamy TV, których właścicielami są Niemcy, Francuzi czy Amerykanie, Czytamy prasę, których właścicielami również nie są Polacy, pracujemy w obcych korporacjach, bierzemy kredyty w obcych bankach itd.
A jeszcze do niedawna to wszystko było "nasze" - Polskie !!!
Gdybyśmy jeszcze widzieli konkretne korzyści z tej zamiany. NIE! Dług publiczny się powiększa zamiast zmniejszyć, w dodatku okazuje się, że polskie firmy i banki sprzedawane są po skandalicznie zaniżanych cenach !!!

 A MY CO ???

 

Nie wiem ile osób z powiatu malborskiego zgłosiło chęć kandydowania do Sejmu RP. Ja, mimo, że nie mam tzw. parcia na poselski stolec to, trochę prowokacyjnie, również zgłosiłem swoją kandydaturę. Można powiedzieć, że mam teraz status "kandydata na kandydata" do Sejmu RP ;)


 

Nie mam złudzeń co do moich szans w tej ordynacji. Ale przynajmniej czuję, że mam jakiś wpływ na rozwój wydarzeń i na zmiany, które obecnie zachodzą w Polsce. I ... 

 czuję się z tym dobrze ! 

Każdy z nas ma prawo do własnej oceny rzeczywistości. Ja oceniam ją w podobny sposób, jak miliony zaangażowane w tzw. Ruch Kukiza. I robię wszystko, by zmienić system. Uważam, że jest zły dla Polaków. Moje zaangażowanie traktuję jako zwykły obaw patriotyzmu. Wyrażam go właśnie w ten sposób. Po prostu !


***

Chęć kandydowania do Sejmu RP z listy Komitetu Wyborczego Wyborców Kukiz`15 zgłosiło ponad 4000 obywateli. Otwartość i transparentność naszego Komitetu Wyborczego Wyborców to prawdziwa rewolucja w walce z antyobywatelską partiokracją. Nasze zespoły w całym kraju zajmują się weryfikacją i klasyfikacją wszystkich zgłoszeń. Z naszych list Zespoły Regionalne muszą wybrać 920 (podwójna ilość miejsc w Sejmie), co znaczy, że muszą "odrzucić" ok 3180 kandydatów. Gołym okiem widać, że w tej ordynacji konstytucyjny zapis o biernym prawie kandydowania jest FIKCJĄ !

Przeczytaj też: http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1489998,Pawel-Kukiz-atakuje-Kodeks-wyborczy-Sa-rowni-i-rowniejsi

niedziela, 9 sierpnia 2015

Magia jedynek, czyli statystyka w służbie klanów partyjnych ?




Ruszył wyścig szczurów. Kto żyw i pełen ambicji kombinuje, jak pomniejszyć zasługi partyjnej konkurencji i zdobyć jedynkę na przygotowywanych listach wyborczych do Sejmu. PO, PiS, SLD…,  inne klany.

Dlaczego jedynka na listach jest taka ważna? Dlaczego nawet lokalny „baron”, gdy nie dostaje „jedynki” obraża się lub całkiem wycofuje się z kandydowania? Urażona ambicja?, duma? Nic podobnego! On po prostu wie, że tym razem do Sejmu się nie dostanie? Skąd wie? Zwykła nauka. Statystyka.

Zainteresowani wiedzą, że świadomość obywatelska Polaków, mówiąc delikatnie, jest „mocno średnia”. Niektórzy twierdzą, że niebezpiecznie niska. Osobiście zgadzam się z tą drugą opinią, choć… ale o tym na końcu.  Właśnie dlatego, że ta świadomość jest taka a nie inna, łatwo daje się przewidzieć w jaki sposób (nie mylić z „na kogo”) Polacy będą głosować. 

Nie rozumiejąc kompletnie ordynacji proporcjonalnej duża grupa naszych rodaków odda głos:
- nie na kandydata, ale na partię, której boss bardziej im przypada do gustu. Przeważnie nie potrafią też racjonalnie uzasadnić swojego wyboru. Górę biorą emocje podsycane w mediach. Te z kolei grają na wszystkich emocjach chętnie mieszając w to nawet religię. To silne emocje. Działają!

- na „jedynkę”, ponieważ wierzą, że to właśnie jego partyjny boss  pomazał

- na „jedynkę”, ponieważ jak się nie zna nikogo, to odruchowo kreśli się "pierwsze z brzegu". ”Jedynkę” lub ostatnie nazwisko. Do wzięcia jest ewentualnie „dwójka”. Dlaczego? Bo tak mówi statystyka. Nic innego. STATYSTYKA.

- jest jeszcze „magia nazwiska”. Tu też nie ma za co podziwiać wyborców. Wybieramy „znane nazwisko”, choćby to był tłuk i debil. Ważne, że ma znane nazwisko i jest na „właściwej” liście partyjnej. Z kolei  partii opłaca się „wklejać” takich osobników, ponieważ znają ten odruch. Skąd? Oczywiście - STATYSTYKA. Można pomyśleć – gdzie tu etyka? W „takiej” polityce nie ma takiego słowa. Liczy się tylko wynik! Mamy zwyciężyć! Tylko to się liczy!

Wciąż myślisz, że to TY jesteś ważny… 

Na ogół wyborcy kompletnie nie znają dokonań „jedynek”. Całą wiedzę czerpią z opinii kolesi tych wybranych lub z upartyjnionych mediów. Przeważnie żadnych osiągnięć. Same stanowiska. Był tym, był tamtym, sprawował ten, czy tamten urząd. Ani słowa o tym co zrobił lub czego dokonał ! Statystycznie NIC ! Ale ta sama statystyka podpowiada, że jeśli promuje się odpowiednio długo, to osiąga się sukces.

Ten tekst jednak nie miał i nie ma być ponury i złowieszczy. Wręcz przeciwnie. Na koniec chcę bowiem powiedzieć, że…. zawsze przychodzi czas, gdy WYNIKI STATYSTYK SIĘ ZMIENIAJĄ!
My – NARÓD właśnie się zmieniamy. Doroślejemy!  Zaczynamy rozumieć i bronić się przed propagandą. Zaczynamy odróżniać ! Potrafimy ! Potrafisz Polsko!